"Łączy nas przyroda", czyli polkowicki hufiec na wycieczce po Przemkowskim Parku Krajobrazowym
"Cudze chwalicie, swego nie znacie" - mówi polskie przysłowie. Realizowany program wojewódzki "Tu żyjemy" pomaga naszej młodzieży w spojrzeniu i odkryciu na nowo najbliższej okolicy.
Dzięki współpracy Hufca Pracy 1-23 w Polkowicach z Dyrekcją Zespołu Szkół im. Narodów Zjednoczonej Europy w Polkowicach oraz wspaniałymi wychowawcami, panem Sławomirem Słowińskim i panem Markiem Gottliebem, którzy ze swoimi wychowankami zawsze uczestniczą w naszych hufcowych imprezach, wyprawa dnia do rezerwatu przyrody (28 maja 2014 r.), choć w strugach wiosennego deszczu, była bardzo udana.
Przyczyniło się do tej wycieczki wielu ludzi dobrej woli: Związki Zawodowe Pracowników Przemysłu Miedziowego ZG Polkowice-Sieroszowice, Ośrodek Pomocy Społecznej w Polkowicach, Nadleśnictwo Przemków, Związek Gmin Zagłębia Miedziowego, Koło Wędkarskie "Kleń 40" w Głogowie, Ochotnicza Straż Pożarna i Rada Sołecka w Buczynie.
Wspólnymi siłami z nauczycielem geografii, panią Marzeną Hanke, kadra hufca opracowała trasę wycieczki. Ogłoszono konkurs na wytyczenie marszuty na mapach podarowanych przez ZGZM. Druga część konkursu polegała na najdokładniejszym wyliczeniu z map długości trasy (skala 1:75 000). Oprócz nagród przygotowanych przez hufiec, nagrodą w tym konkursie będzie ocena z geografii! Część młodzieży wzięła udział w minikonkursie fotograficznym "Osobliwości Przemkowskiego Parku Krajobrazowego widziane naszym obiektywem". Wiedzę z przyrody młodzież wzbogaciła na spotkaniu w Nadleśnictwie Przemków. Dziękujemy pani Justynie Gabrysz (specjaliście ds. hodowli lasu, nasiennictwa i szkółkarstwa) oraz pani Annie Findysz (specjaliście ds. edukacji leśnej i spraw ochrony przyrody), które z pasją, w bardzo zajmujący sposób, przybliżyły nam życie lasu, uświadomiły, ilu specjalistów pracuje w Lasach Państwowych, upewniły, co wolno, a czego nie wolno robić w lesie. Na zakończenie spotkania Nadleśnictwo Przemków obdarowało wszystkich specjalnymi folderami i długopisami.
Potem odwiedziliśmy gospodarstwo agroturystyczne "Amazonka" w Ostaszowie i przywitaliśmy się ze zmokniętym strusiem. Ostatnim punktem naszej wycieczki było spotkanie w gościnnej Buczynie. Wiceprezes Koła Wędkarskiego "Kleń 40", pan Krzysztof Leszczewski, wzbogacił wiedzę uczestników o znajomość niektórych zagadnień ichtiologii. Opowiadał o rybach, ich zwyczajach i okresach ochronnych. Dziękujemy panu Krzysztofowi za gościnne przyjęcie w remizie OSP Buczyna, przepyszne grillowane kiełbaski i barwną gawędę.
Wszyscy uczestnicy mogli wykorzystać świeżo zdobytą wiedzę w trakcie rozwiązywania krzyżówki poświęconej obejrzanemu rezerwatowi. Już wkrótce losowanie zwycięzców i rozdanie nagród.
Ewaluacją wycieczki stał się konkurs pod nazwą "Rozpoznaj, jakie to drzewo?", przeprowadzony w Buczynie, przed wejściem do autokaru.
Kiedy my, uczestnicy Hufca Pracy 1-23 w Polkowicach, odkrywaliśmy tajemnice przyrody i tropiliśmy szlaki zwierząt, nasz Starosta Powiatu Polkowickiego, pan Marek Tramś, zaproszony przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, odbierał w ogrodach Pałacu Prezydenckiego w Warszawie gratulacje z okazji Dnia Samorządowca.
Dzień ważny również dla nas. W gminach i Starostwie mamy wielkich sojuszników, którzy pomagają nam w organizowaniu pracy wychowawczej. Dziękujemy za troskę i pamięć o nas.
Opracowanie: Maria Bardon – komendant
Zdjęcia: Katarzyna Pereszczuk – st. wychowawca, Sławomir Słowiński – wychowawca kl. II a ZSZ
Delegacja polkowickiego Hufca Pracy na spotkaniu z historią
Efektem realizacji programu "Tu żyjemy" będzie przygotowanie pracy (oferty dwudniowej wycieczki edukacyjno-krajoznawczej po swoim mieście). Jak pracować z młodzieżą?
Hufiec współpracuje na co dzień z instytucjami kultury w Polkowicach. Kadra hufca, wychodząc z założenia, że uczyć należy się od najlepszych, przygotowała delegację młodzieży do udziału w spotkaniu autorskim organizowanym przez Miejsko-Gminną Bibliotekę Publiczną w Polkowicach.
19.11.2015 r. prosto z Warszawy dojechał na spotkanie Sławomir Koper - historyk i publicysta. Hufiec otrzymał wejściówki dla trojga uczestników i opiekuna. W ten sposób nasi przedstawiciele mogli poznać "kuchnię pisarską" jednego z poczytniejszych autorów książek historycznych. Jak sam mówi o sobie: "życie prywatne, z jego wszystkimi składnikami, jest istotną częścią biografii każdego człowieka. A polityk czy artysta ukazany w szlafroku i kapciach zyskuje tylko na autentyczności".
Sławomir Koper zyskał sympatię młodszej części czterdziestoosobowej grupy fanów od pierwszych słów, gdy stwierdził, że tylko "popularyzuje historię przez anegdotę i fakty z życia swoich realnych bohaterów", a jego warsztat pisarski to laptop, tablet i smartfon. Materiały biograficzne, po które sięga do rozmaitych archiwów (w tym do akt IPN-u) zapisuje na nowoczesnych nośnikach, korzysta z pomocy researchera i przy żelaznej dyscyplinie dnia udaje mu się w ciągu roku opracować i wydać 6-7 powieści historycznych. Ulubione czasy pisarza to II Rzeczpospolita oraz PRL, z ich obyczajami i skandalami. W swym dorobku ma też "Dzieje świata i Polski" oraz dwie pozycje o Polsce Piastów. Jest autorem przewodników po Chorwacji i Kresach Wschodnich.
Wczorajszy gość należy do tej części pisarzy historycznych (jak Tadeusz Boy-Żeleński czy Paweł Jasienica), którzy odbrązawiają historię - podważają legendy otaczające bohaterów czy faktów historycznych. Walczy też z mitem "prawdziwego Polaka".
Na zakończenie dyrekcja biblioteki poprosiła autora o wylosowanie nagród dla zgromadzonych za rozwiązanie krzyżówki – tym razem los się nie uśmiechnął do naszych uczestników i nie zostaliśmy laureatami. Po wyjściu z biblioteki nasi przedstawiciele głośno komentowali zakończone przed chwilą spotkanie: "Tyle lat uczę się historii, a takiej lekcji jeszcze nie przeżyłam" - stwierdziła Klaudia.
Przyłączamy się do wniosku jednego z uczestników spotkania autorskiego: Panie Sławomirze, czas na podręcznik do historii, "bo ja gorę!"
Opracowanie: Maria Bardon
Magiczny czas w polkowickim Hufcu
27 listopada 2015 r. w polkowickim hufcu na chwilę zrobiło się magicznie. Tego dnia Klub Absolwenta i kadra hufca przygotowali hufcowe andrzejki, na których gościła również Pani Ewa Górniak z Punktu Pośrednictwa Pracy w Lubinie. Naszą ideą było połączenie tradycji z nowoczesnością.
Ludzie od wieków wierzą irracjonalnie we wróżby - i nas to nie ominęło. Jednak - pracując z młodzieżą - wiemy, że musimy nauczyć ją realnie stąpać po ziemi, stąd zaproszenie doradcy zawodowego. W tym dniu planowana ścieżka rozwoju zawodowego na pewno się spełni, a nasza młodzież znajdzie pracę.
Nie wszyscy absolwenci odpowiedzieli na zaproszenie: Damian zdawał próbną maturę (zdał!), Iza i Paweł musieli iść do pracy, a dawna przewodnicząca Mariolka wyjechała z Polkowic. Łukasz i Damian mieli z nami kontakt przez Facebooka. Ci, którzy byli w Polkowicach, choć na chwilę "wpadli" na przygotowane przez młodzież – HP PUZZLE - andrzejkowe wróżby.
Nasz hufiec przemienił się w mały kącik wróżb, klimatu nadały palące się świeczki. Wróżenia z wosku nie mogło zabraknąć, świetnie się przy tym bawiliśmy. Nie tylko wosk, ale i wiele rozmaitych zabaw umilało nam wspólny czas. Poczęstunek z zaprzyjaźnionej pizzerii smakował wyśmienicie. Herbatka i ciastka z ukrytymi sentencjami również.
Do świata realnego przywoływał nas głos doradcy zawodowego – Pani Ewa przedstawiła aktualne zapotrzebowanie na polkowickim i lubińskim rynku pracy. Przydały się hufcowe komputery: młodzież wychodziła ze sporządzonymi dokumentami aplikacyjnymi. Nasz starszy wychowawca, Zofia Maziarka (na co dzień współpracująca z Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Legnicy), przygotowała dla młodzieży informacje o rozpoczynających się kursach zawodowych. Dzięki współpracy z "rynkiem pracy" już dziś trójka polkowiczan rozpoczyna kurs operatora wózków jezdniowych w Legnicy.
Zachęcamy do chwili refleksji i marzeń o planach na dalsze życie, bo "na świętego Andrzeja pannom z wróżby nadzieja".
Opracowanie i zdjęcia: Marta Kaluźna
Książki zakazane, czyli czego nie wolno czytać
Przez cały październik w bibliotece Zespołu Szkół w Polkowicach trwa wystawa zakazanych książek. Jest to kampania społeczna wywodząca się z USA, której celem jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na działanie cenzury (obyczajowej, politycznej, religijnej), potrzebę wolności słowa i tworzenia literatury oraz problem prześladowania ludzi za to, że czytają lub piszą książki.
Kadra hufca wraz z kilkoma uczestnikami udała się na wystawę. Zainteresowanie młodzieży było ogromne. Pan bibliotekarz dosłownie nie nadążał z odpowiedziami na pytania. Uczestnicy oglądali, czytali, a na ich twarzach często malowało się zdziwienie: "Dlaczego akurat ta książka była zakazana"? To była dobra okazja, aby porozmawiać z młodzieżą o cenzurze i wolności słowa.
Na ekspozycji przedstawionych było blisk o 30 zakazanych lektur - z wyjaśnieniem, z jakich powodów zabraniano (lub wciąż się zabrania) ich czytania. Znajdowały się tam książki, które były lub nadal są zakazane. Oto kilka przykładów książek zakazanych, które najbardziej zaciekawiły młodzież:
• Johann Wolfgang von Goethe, "Cierpienia młodego Wertera" - powieść wywierała olbrzymi wpływ na czytelników: ubierali się jak główny bohater, znacznie wzrosła liczba samobójstw. Publikacja została zakazana przez Kościół, gdyż (zdaniem duchownych) nakłaniała do samobójstwa.
• Ken Kesey, "Lot nad kukułczym gniazdem" - zakazana w wielu amerykańskich szkołach, głównie za wulgarne słownictwo, gloryfikowanie działalności przestępczej, opisy brutalności i przyczynianie się do zepsucia młodzieży.
• Margaret Mitchell, "Przeminęło z wiatrem" - zakazana w niektórych szkołach ze względu na rasistowski język.
• Joanne K. Rowling, "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" - w sukcesie książki zaczęto dopatrywać się działania samego szatana. Książka wielokrotnie oskarżana była, głównie przez środowiska kościelne, o podejrzane i nieczyste podteksty. Podobno to dzieło mroczne, brutalne, okraszone "zwyrodniałą fantazją".
Wystawa o zakazanych książkach jest nie tylko akcją uświadamiającą, ale także okazją do zainteresowania ciekawymi przypadkami z historii literatury. Być może aura tajemniczości, skandalu i etykieta zakazanego owocu będzie również zachętą do czytania, także książek, którym przypięto łatkę niepoprawności politycznej, obyczajowej lub innej.
Opracowanie i zdjęcie: Eliza Dula
Przygotowania do konkursu wiedzy o policji "Razem bezpieczniej"
Konkurs wiedzy o policji pt. "Razem bezpieczniej" coraz bliżej, więc i u nas 9 listopada 2015 roku odbyło się spotkanie z funkcjonariuszem policji, panią Darią Solińską, która co roku przygotowuje młodzież z hufca do konkursu o policji. Dzięki współpracy z Zespołem Szkół im. Narodów Zjednoczonej Europy w Polkowicach mogliśmy zorganizować spotkanie w szkole. Specjalnie wyposażona sala umożliwiła pani Darii przeprowadzenie spotkania w odpowiednich warunkach.
W związku z tym, że w konkursie biorą udział tylko i wyłącznie uczestnicy pierwszego rocznika, dzisiaj w spotkaniu brały udział klasy pierwsze. Pierwsza część spotkania to prelekcja na temat bezpieczeństwa ogólnego, pracy policji oraz omówienie odpowiedzialności karnej za przestępstwa i wykroczenia. Pani Daria przedstawiła uczestnikom przykładowe pytania konkursowe i ustaliła z młodzieżą prawidłowe odpowiedzi. Dzięki temu łatwiej będzie wytypować trójkę uczestników, którzy będą nas reprezentować w Legnicy. Korzystając z obecności funkcjonariusza policji, przeprowadziliśmy wstępne eliminacje dla uczestników polkowickiego hufca w konkursie wiedzy o policji.
Kolejna część to projekcja filmu profilaktyczno-edukacyjnego pt. "Życie pod murem". Jest to ostrzegający przed zażywaniem narkotyków. Opowiada o dwójce przyjaciół, Monice i Sebastianie (narkomance i dilerze narkotyków), który wspólnie z przyjaciółką zażywają narkotyki. Podczas jednej z imprez, kiedy przyjaciele zostają sami, Monika proponuje Sebastianowi aby spróbowali "nowego towaru"… Jak się później okazuje – skażonego, który przenosił wirus HIV. W efekcie oboje zostają zakażeni wirusem… Koniec filmu to monolog Sebastiana, który mówi o tym, jak rodzice wyrzucili go z domu, po czym trafił do ośrodka uzależnień, w którym mieszka. Jak radzi sobie z życiem po zakażeniu. Jak Monika po ich ostatniej rozmowie odebrała sobie życie. Ten krótki, ale bardzo pouczający film to przestroga dla młodych ludzi przed zażywaniem substancji psychoaktywnych.
Projekcja filmu to nie tylko przygotowania do konkursu wiedzy o policji, ale również realizacja programu "Wiem, więc jestem bezpieczny", którego jednym z założeń jest zapobieganie uzależnieniom od substancji psychoaktywnych.
Młodzież z Polkowickiego Hufca z zainteresowaniem słuchała prelekcji pani Darii oraz z zaciekawieniem oglądała film. W spotkaniu uczestniczyła kadra hufca (Zofia Maziarka, Eliza Dula, Marta Kaluźna) oraz szkolni wychowawcy (Beata Ptaszek, Paweł Żmiejewski, Sławomir Słowiński).
Opracowanie i zdjęcia: Marta Kaluźna – stażysta, wychowawca HP Polkowice
Nie samym chlebem człowiek żyje, czyli refleksje absolwenta HP Polkowice z udziału w Jesiennych Spotkaniach Teatralnych
Druga połowa października, niedzielny wieczór, Polkowice. Od początku października w tym małym mieście trwają VI Jesienne Spotkania Teatralne pod nazwą "PO CO KOMU TEATR".
Nie mogę odpowiedzieć za wszystkich. Wiem, jak mnie pomógł. Spektakl pod tytułem "Kamień na kamieniu" miałem przyjemność obejrzeć już drugi raz. Dwa lata temu byłem we wrocławskim "Kalamburze" na adaptacji powieści Wiesława Myśliwskiego prywatnie. Sztuka wywarła na mnie wielkie wrażenie. Od tego czasu "zestarzałem" się o dwa lata, dziś mam 21 lat, a przed tygodniem miałem wielką chandrę i szukałem sposobu na poradzenie sobie z problemami.
Zdarza mi się zaglądać na Miedzianą, bo wprawdzie nie ma tu terapeutów, natomiast są życzliwe panie z hufca. Na kłopoty zaproponowały mi obejrzenie spektaklu "Kamień na kamieniu". W ten oto sposób w niedzielny wieczór powtórnie dane mi było wkroczyć w XX wiek. Zobaczyłem świat moich dziadków i mogłem porównać wrocławską i krakowską adaptację powieści Wiesława Myśliwskiego.
Niedzielny spektakl to monodram, w którym wystąpił rewelacyjny dla mnie Andrzej Róg. Był dla mnie nie tylko aktorem, ale i terapeutą. Historia życia Szymona Pietruszki, pochodzącego z ubogiej wiejskiej rodziny, i śmieszyła ,i zmuszała do zadumy. Uświadomiłem sobie nagle, że ci, którzy dojrzewali w ubiegłym wieku, mieli równie dramatyczne problemy, jak i dzisiejsza młodzież. Zmieniła się epoka. Niewielu wie, co to jest maselnica, w wiejskich domach nie ma już chomąt, nie ma milicji, sposoby leczenia unowocześniły się, a pokrętna dusza ludzka została taka sama...
Zagłębienie się w teatr pomogło mi w pokonaniu własnych demonów. Dobrze jest wiedzieć, że oprócz obojętnego świata żyją obok mnie ludzie, którzy swoja obecnością potrafią "uleczyć". Dobrze, że mieszkają również w Polkowicach.
Wyszedłem ze spektaklu jak nowo narodzony człowiek, pełen wiary, że nie dam się pokonać, bo
"[...] Cały zbudowany jestem z ran,
duszę na ramieniu ciągle mam,
Lecz gdy śmieję się,
to ze mną też cały świat." (Edward Stachura)
Opracował: Krystian Jasiak - absolwent HP Polkowice
Uczestnicy polkowickiego Hufca Pracy aktywni w środowisku
Niedziela 11 października w powiecie polkowickim była jeszcze słoneczna i pełna atrakcji. Tradycyjnie, już po raz ósmy, TPD i Caritas z gminy Radwanice zaprosiły mieszkańców na Biegi Papieskie. Impreza sportowa na stałe wpisała się w kalendarz imprez - przyciąga coraz więcej zawodników, w tym profesjonalnych biegaczy.
Od kilku lat patronat nad imprezą sprawuje Starosta Powiatu Polkowickiego. W tym roku do grona fundatorów nagród dołączyło polkowickie CCC i Mercus. Wśród pomysłodawców tego rodzinnego biegania był ksiądz Henryk Laszczowski, szefowa TPD, nauczycielka i radna gminy Radwanice – pani Izabela Jokiel. Oboje chcieli zachęcić całe rodziny do biegania, toteż dystansów i kategorii jest mnóstwo: od biegu mam z wózkami, przez kategorie 1-2 lata, 3-4 lata, aż do 17-19 lat. Uczestnicy HP Polkowice biegli w tej właśnie konkurencji.
Taktyka hufcowa zakładała, że będzie nas reprezentować czworo zawodników. W kategorii dziewcząt - Klaudia i Patrycja, w kategorii chłopców - Mateusz i Sebastian. Nie wszystkie nasze plany możliwe są do zrealizowania. Mimo zgód rodziców nie wszyscy zawodnicy stanęli na starcie. W tej kategorii dystans do pokonania to 1200 metrów, a w poniedziałek trzeba było wstać na praktyki i do szkoły.
Pogoda, choć słoneczna, była zimna. Wiejący uporczywie wiatr przenikał ubranych kibiców, biegacze musieli dać sobie radę z dystansem i stresem. Klaudia, Patrycja i Mateusz kibicowali Sebastianowi. Biegł już drugi raz i koniecznie chciał poprawić swój ubiegłoroczny wynik (był drugi). Sebastian to zagorzały sportowiec, gra piłkę nożną w drużynie „Zadzior”, jest junakiem OSP, lubi podróże. Krótko mówiąc, to ”niespokojny duch”.
Kiedy przyszła kolej na tę kategorię wiekową, Sebastian był mocno zdeterminowany. Na trasie trzymał się czołówki. Gdy do mety zostało około 300 metrów, odezwała się stara kontuzja i musiał zrezygnować z biegu. Dla nas jest i tak wygrany, bo trzeba kochać sport, by poświęcać mu tyle czasu!
Według naszych szacunków startowało około 100 zawodników. Na koronnym dystansie 10 kilometrów startowało 20 kobiet i mężczyzn. Obserwatorów i kibiców było bardzo dużo, gdyż trasy wytyczone zostały wzdłuż osiedlowych uliczek Radwanic. Oczywiście start i meta umieszczone były tuż obok głazu ku czci Jana Pawła II. Wśród widzów znaleźli się nie tylko mieszkańcy Radwanic. Była Posłanka Ewa Drozd i nasz Wicestarosta – Kamil Ciupak (który kandyduje do Sejmu). Zawody prowadził niezawodny nauczyciel Zdzisław Śnioszek, od lat krzewiący wśród młodzieży i dorosłych miłość do sportu.
Opracowała: Maria Bardon
Ognisko integracyjne w Polkowicach
W końcu nadszedł dzień tak długo wyczekiwany przez naszych uczestników. Kadra Hufca Pracy w Polkowicach zorganizowała 14.10.2015 r. biwak integracyjny na terenie jednostki ZHP w Polkowicach pod hasłem "Stop uzależnieniom".
Podczas spotkania realizowano program profilaktyczny na temat uzależnień. Biwak mógł zostać zorganizowany dzięki uprzejmości KH ZHP w Polkowicach dh. Halinie Żelaznej, Ośrodka Pomocy Społecznej w Polkowicach, a także dzięki wsparciu pana Dariusza Frasa, właściciela Restauracji "ASPRI". Jeszcze raz serdecznie dziękujemy!
Pani Komendant rozpoczęła ognisko przywitaniem zgromadzonych uczestników i gości, zapoznała naszych pierwszaków z prawami i obowiązkami młodocianych pracowników. Głos zabrała także pani Komendant ZHP, która zachęcała młodzież do aktywności społecznej i pracy na rzecz innych. Kadra hufca przedstawiła młodzieży programy wojewódzkie realizowane w bieżącym roku: "Tu żyjemy", "Wiem, więc jestem bezpieczny" oraz konkurs ogólnopolski "Razem Bezpieczniej". Kadra wychowawcza zaprosiła - jako "siłę fachową" - przedstawicielkę Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach – sierżanta policji, panią Magdalenę Machnicką, która opowiadała młodzieży o zgubnych nałogach i ryzyku uzależnienia. Znana i lubiana przez naszą młodzież dzielnicowa z Osiedla Hubala ze swadą odpowiadała na zadawane pytania. Zachęcała także do kontaktów młodzież spoza miasta. Pani Magdalena nawet nie potrzebowała mówić, że jej zawód to jej pasja. Lubi nieść pomoc ludziom, a z naszą młodzieżą miała znakomity kontakt.
Po pierwszej części nadszedł czas na "rozruszanie" naszych uczestników. Pierwszą zabawą były otrzęsiny pierwszaków: konkurencja dla poszczególnych zawodów, które nagradzane były pucharami i upominkami. Mechanicy mieli za zadanie w jak najszybszym czasie złożyć autko z klocków LEGO, fryzjerzy zrobić najpiękniejszy warkocz, kucharze obierali jabłka na czas. Po uśmiechach na twarzach było wiadomo, że młodzieży "próby czeladnicze" się podobały i świetnie się przy tym bawiła.
Spotkanie upływało w miłej atmosferze, były kiełbaski, słodycze, śpiewy i zabawy, humory dopisywały. Wszyscy z zaangażowaniem uczestniczyli w ognisku, zabawach i konkursach. Młodzież zachowała się wzorowo, na koniec imprezy z własnej woli wziła się za sprzątanie. Wszyscy nie mogą się już doczekać kolejnego ogniska.
"Najcenniejszym i najtrwalszym podarunkiem, jaki można dać dziecku - jest wykształcenie". Również w tym dniu - Dniu Edukacji Narodowej - w uznaniu szczególnych zasług w działalności i pracy na rzecz dzieci i młodzieży, nauczyciele oraz wychowawcy z Zespołu Szkół im. Narodów Zjednoczonej Europy w Polkowicach uhonorowani zostali odznaczeniami państwowymi ( Medalem Komisji Edukacji Narodowej).
Nie zapomnieliśmy o nauczycielach zawodu – nasi uczestnicy w miejscach praktyk składali życzenia i wręczali własnoręcznie wykonane laurki. Oni, podobnie jak szkolni wychowawcy, też zasługują na wielkie brawa i odznaczenia.
Opracowanie: Eliza DulaZdjęcia: Marta Kaluźna
Uczestników portret własny
Uczestnicy HP Polkowice odpowiedzieli na zaproszenie Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Jeleniej Górze, dotyczące konkursu fotograficznego "Mój zawód - moja pasja". Celem konkursu było zarejestrowanie obrazów ludzi, ich działań, czynności i zachowań w środowisku pracy lub miejsc pracy.
Przygotowania do konkursu były starannie zaplanowane. Chętni uczestnicy przekazali pracodawcom wcześniej przygotowane dokumenty, aby ci pozwolili młodzieży zrobić zdjęcia w miejscu pracy. Wszyscy pracodawcy wyrazili zgody, a uczestnicy, nie tracąc ani chwili, przeszli do działania. Pomysłów było dużo, a zabawy przy tym - sporo.
Do dnia dzisiejszego napłynęło 10 zdjęć - wszystkie bardzo ładne i starannie przemyślane. Uczestnicy byli bardzo aktywni, zdjęcia obrazują pracę mechaników, cukierników i fryzjerów. W polkowickim hufcu jest sporo fotografów-amatorów, którzy chętnie rozwijają swoją pasję.
Chętnych do wzięcia udziału w konkursie było dużo więcej, niestety, termin nadsyłania prac był za krótki, dlatego nie wszyscy zmieścili się w wyznaczonym czasie. Jednak młodzież nie zraziła się tym i wyczekuje kolejnego tego typu konkursu.
Opracowanie: Eliza Dula
Teatr w Polkowicach
11 października 2015 r. odbył się w naszym mieście kolejny spektakl - "Shirley Valentine", w którym główną rolę grała Izabela Noszczyk, znana młodzieży z seriali (m.in. "Na Wspólnej" i "Barwy szczęścia").
Nasi uczestnicy tak pokochali teatr, że nie mogło ich zabraknąć także w tym dniu. Dzięki uprzejmości pana dyrektora Andrzej Wierdaka mogliśmy obejrzeć przedstawienie. Był to monodram opowiadający o kobiecie, Shirley Valentine, która kiedyś miała marzenia (chciała zostać stewardesaą), a od lat wiedzie życie kury domowej i żony. Wspomina dawne czasy, przygotowując obiad i popijając wino. Nie ma jednak dość odwagi, by zacząć realizować swoje marzenia. Aż pewnego dnia...
Absurdalność takiego życia, połączona z ogromnym pragnieniem szczęścia, powoduje, że Shirley zostawia swojego męża i wyjeżdża do Grecji. W ostatniej scenie Shirley otrzymuje list napisany przez męża, w którym ten, tak jak przed ślubem", żarliwie pisze o tęsknocie za nią, przekonuje o miłości, błaga, by wróciła, a wreszcie oświadcza, że przyjeżdża do Grecji, by ją odnaleźć. Widz jednak nie poznaje rozwiązania tej sytuacji.
Wychodząc z teatru, usłyszałam od naszych uczestników najkrótszą recenzję:
- No i jak? Podobał Wam się spektakl?
- Tak. Bardzo.
- Dlaczego?
- Bo ona się odważyła.
Kiedy kończył się spektakl, w Polkowicach wrzało również z innego powodu - wszyscy czekali na mecz, który okazał się dla nas szczęśliwy.
Opracowanie: Eliza Dula
Życzenia z okazji Dnia Edukacji Narodowej...
"Orły" na III Turnieju Piłki Siatkowej o Nagrodę Burmistrza Polkowic
Przy lekkim wietrze, ale w pełnym słońcu odbywał się 27 września 2015 roku "III Turniej Piłki Siatkowej o Nagrodę Burmistrza Polkowic". Organizatorem imprezy był Urząd Gminy w Polkowicach i Animator "ORLIKA 2012", pani Beata Wojtuń.
To już trzecie zawody, w których mogła wziąć udział młodzież szkolna zamieszkująca gminę Polkowice i uczęszczająca do szkół ponadgimnazjalnych lub młodzież uczęszczająca do Zespołu Szkół im. Narodów Zjednoczonej Europy w Polkowicach. W turnieju wzięło siedem drużyn: AVENGERSI, MUPETTY, NO NAME, BEZ NAZWY, POKRĘCENI, POŁAMANI I nasze hufcowe ORŁY.
Rozgrywki odbywały się w systemie "każdy z każdym". Turniej stał na bardzo wysokim poziomie sportowym. Wszystkie drużyny prezentowały spore umiejętności. Nasze ORŁY do każdego meczu podchodziły odpowiednio zmotywowane, jednak – niestety - w tym dniu nie sprzyjało nam szczęście. Nasza drużyna nie znalazła się na podium.
Pomimo to młodzież bawiła się świetnie. Trzeba podkreślić, że nasi zawodnicy bardzo dzielnie walczyli, przeciwstawiali się atakom, okazując ducha walki oraz charakter do gry, co dobrze wróży na przyszłość.
My, kadra hufca, jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy naszych podopiecznych. Dla nas są wygranymi, bo wolny czas przez ostatnie dwa tygodnie spędzili aktywnie, a nie siedząc przed TV albo z telefonami w ręku…
Wszyscy zawodnicy zasługują na słowa pochwały za postawę na turnieju, a nagrody – pendrive’y - służyć będą młodzieży przez długi czas.
Tekst i zdjęcia: Eliza Dula
Trening naszych „Orłów”
Marząc o postępach i zwycięstwach, trzeba pracować. Przygotowania uczestników HP Polkowice do III Turnieju Piłki Siatkowej o Nagrodę Burmistrza Polkowic właśnie się rozpoczęły...
A właściwie trwają od początku roku szkolnego, ponieważ nauczyciele wychowania fizycznego we współpracy z kadra hufca przygotowują młodzież na lekcji wf-u do turnieju. Trenerami naszych „Orłów” są przede wszystkim p. Beata Ptaszek i p. Sławomir Słowiński. Nasi uczestnicy bardzo chcą wygrać turniej, dlatego wykazali się dużym zaangażowaniem podczas treningu. Kadra poinformowała, że przygotowanie jest ważne, ale bardziej chodzi o dobrą zabawę, niż o bezduszną rywalizację.
Siatkówka to atrakcyjna forma spędzania wolnego czasu. Do tego, żeby w nią grać, nie są potrzebne specjalne warunki. Zasługuje ona na szerokie propagowanie wśród dzieci i młodzieży – tak samo, jak inne formy aktywności fizycznej (bieganie, jazda na rowerze, gry zespołowe).
Wydarzenie będzie otwarte dla osób, które chcą obejrzeć turniej, dlatego organizatorzy zadbali, żeby również dla nich nie zabrakło emocji. Siatkówka cieszy się w Polsce dużym zainteresowaniem. Radują nas ostatnie sukcesy reprezentacji Polski. Być może nasi młodzi uczestnicy wezmą przykład z mistrzów. Trzymamy kciuki za nasze „Orły” i życzymy im powodzenia podczas turnieju.
Opracowanie i zdjęcia: Eliza Dula